“Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia.” F. Dostojewski
Co jest gorsze?
Ból czy strach?
Czy cierpienie fizyczne czy psychiczne?
Niunia zna jedno i drugie . Pewnej nocy pół roku temu strasznie się bała i cierpiała. Prawdopodobnie jej “ukochany” Pan skatował ją niemiłosiernie. Była kłębuszkiem strachu i bólu. Kłębkiem sierści, który ktoś przerzucił przez płot.
Po znalezieniu rano kłębuszka okazało się, że to maleńka, młoda suczynka z ogromnie spuchnięta główką.
Pani L. miała w domu antybiotyk, podała i modliła się, żeby pomógł, bo suczki ani nie mieli jak dowieźć do weterynarza, ani środków na leczenie nie posiadali. Modły zostały wysłuchane, pomogło, opuchlizna zeszła. Niestety pozostała kulawizna, która raz się nasilała, raz cichła.Dziewczynka dostała na imię Niunia, zamieszkała z resztą stada na podwórku, a ze charakter ma wyjątkowo spokojny, dogadała się bez problemu ze wszystkimi. Ma obecnie około 1,5 roku, problemy z chodzeniem po wstępnej diagnozie są spowodowane najprawdopodobniej uszkodzeniem bioder podczas przerzucania przez płot. Oczywiście będziemy diagnozować dalej i zrobimy wszystko, żeby to naprawić, na razie jednak musi czekać w kolejce…. Niunia ma cudowny charakter- jest niesamowicie spokojna i przyjazna dla każdego, nigdy nie zdarzyło jej się warknąć, nawet przy jedzeniu, gdy któryś z psów odpycha ją od miski. Lubi koty, szczeniaki, ludzi,jest cichutka i czarująca. Niunia przeszła skomplikowaną operację bioder w klinice, koszt operacji to 1800 zł., a czeka ją jeszcze długotrwała rehabilitacja.
Co jest gorsze?
Ból czy strach?
Czy cierpienie fizyczne czy psychiczne?
Niunia zna jedno i drugie . Pewnej nocy pół roku temu strasznie się bała i cierpiała. Prawdopodobnie jej “ukochany” Pan skatował ją niemiłosiernie. Była kłębuszkiem strachu i bólu. Kłębkiem sierści, który ktoś przerzucił przez płot.
Po znalezieniu rano kłębuszka okazało się, że to maleńka, młoda suczynka z ogromnie spuchnięta główką.
Pani L. miała w domu antybiotyk, podała i modliła się, żeby pomógł, bo suczki ani nie mieli jak dowieźć do weterynarza, ani środków na leczenie nie posiadali. Modły zostały wysłuchane, pomogło, opuchlizna zeszła. Niestety pozostała kulawizna, która raz się nasilała, raz cichła.Dziewczynka dostała na imię Niunia, zamieszkała z resztą stada na podwórku, a ze charakter ma wyjątkowo spokojny, dogadała się bez problemu ze wszystkimi. Ma obecnie około 1,5 roku, problemy z chodzeniem po wstępnej diagnozie są spowodowane najprawdopodobniej uszkodzeniem bioder podczas przerzucania przez płot. Oczywiście będziemy diagnozować dalej i zrobimy wszystko, żeby to naprawić, na razie jednak musi czekać w kolejce…. Niunia ma cudowny charakter- jest niesamowicie spokojna i przyjazna dla każdego, nigdy nie zdarzyło jej się warknąć, nawet przy jedzeniu, gdy któryś z psów odpycha ją od miski. Lubi koty, szczeniaki, ludzi,jest cichutka i czarująca. Niunia przeszła skomplikowaną operację bioder w klinice, koszt operacji to 1800 zł., a czeka ją jeszcze długotrwała rehabilitacja.