Tina od szczeniaka była w pewnej rodzinie.Nie wysterylizowana urodziła zapewne wiele dzieci- ile nie wiemy, możemy sie tylko domyslać .W momencie interwencji był z nią jeden jej syn- Puszek.Co z resztą ? Pewnie w ogóle nigdy byśmy się nie dowiedzieli o nieszczęsnej suczce i jej synu, gdyby nie sąsiedzi, którzy mieli juz serdecznie dosyć fetoru dobiegajacego z mieszkania sasiadów. Zgłaszając to poinformowali równiez, że w mieszkaniu są psiaki , które NIGDY nie były wyprowadzane na zewnątrz, na spacery. Dzięki temu zgłoszeniu Tina i Puszek zostały uwolnione z koszmaru, w którym żyły od nie wiadomo jak długiego czasu. Były całe oblepione odchodami, miały poprzerastane pazury uniemozliwiajace im poruszanie się, brak szczepień, odrobaczania, podstawowej opieki weterynaryjnej. Staruszka Tina miała guzy na listwie mlecznej, oczywiście nigdy nie diagnozowane i nie usunięte…”Opiekun ” zrzekł sie praw do nich bez mrugniecia powiek, z radoscia zapewne pozbył się problemu. Obecnie Tina z synem sa w hoteliku gdzie dochodzą do siebie i czekaja na dobry dom. Tina ma ok. 15 lat, jest wysterylizowana, wyleczona, zaszczepiona.Jest niewymagającą babcią 🙂 Dużo śpi, lubi spokój, ale tez potrafi się odgryźć gdy jakiś nachalny i niegrzeczny psiak wchodzi jej w drogę 😉 Nie potrzebuje długich spacerów, chętnie natomiast zaanektuje jakies wygodne miejsce do leżenia i odpoczynku. Od czasu do czasu pogłaskać, miskę dobrą podsunąć regularnie ( bo jeść nasza Tinka lubi 🙂 ), kontrolować jej stan zdrowia- tylko tyle trzeba jej zapewnić. A co w zamian? Satysfakcja z uratowania psiego zycia i dozgonna wdzięczność Tinki.
To ogłoszenie jest już nieaktualne