Od 02.05.2014 roku Józio jest naszym PODOPIECZNYM 🙂
przebywa w Domu Tymczasowym pod Częstochową.
Nadal szukamy dla niego stałego, dobrego domku.
……………..
W takich chwilach traci się wiarę w ludzi, zaczyna coraz bardziej kochać zwierzęta i pała coraz większą nienawiścią do ludzkiej rasy. Wycieńczony. Nieprzytomny. Umierający na bagnach. Nie wiemy czy tam porzucony, czy się doczołgał sam by umrzeć. W 2012 roku trafił do schroniska. Józio leżąc pod kroplówką otwierał tylko oczy, nie mógł nawet podnieść głowy.Przeszedł nadzwyczaj wiele, przeszedł także kilkukrotnie babeszjozę. Jest niesamowicie dzielny. Jest z nami do dziś, choć starutki i coraz słabszy. Józio w schronisku fatalnie znosił mrozy, mimo wszelkich naszych starań jakie wkładaliśmy w ocieplenie budy.
Baliśmy się o niego każdego dnia. Józieniek trzęsł się całe dnie, mogliśmy się tylko domyślać co działo się w nocy. Mrozy go wykańczały, złapało go zapalenie kości i kolejne miesiące mijały na walce z chorobą. Po wyleczeniu postanowiliśmy nie czekać na kolejne słabsze dni Józia – podjęliśmy decyzję o zabraniu go ze schroniska.
Józio jest psem radosnym i wesołym. Dobrze dogaduje się z innymi psami. Bardzo ładnie spaceruje na smyczy. Jest grzeczny. Ma już 10 lat, dlatego szukamy dla Józia domu spokojnego, pełnego miłości.