Isia – cztero miesięczne psie dziecko. Siedziało toto po wejściem do windy, skulone, zmarznięte i przerażone. Ot rudy kłębuszek strachu. Naiwnie sądziliśmy, że się tylko zgubiła. Po kilku dniach już wiedziałyśmy – Iśka to nie zguba. Prawdopodobnie pozbyła się jej patalogiczna rodzina nadużywająca alkoholu. Iśka była bita, to pewne. Potrafi posikać się ze strachu na każdy gwałtowniejszy ruch w jej stronę. Kochane maleństwo 🙁 Jest bardzo czyściutka, nie zabiedzona, w szelkach chodzi bez zarzutu. Czasem nabrudzi, owszem ale wcześniej daje znaki że chce wyjść. Teraz ma jakieś 35 cm wysokości. Po łapkach patrząc i po ogólnej budowie ciała nie będzie wielkim psem. PILNIE szukamy dla młodej domu. Choćby tymczasu.
