Latami błąkał się po ulicach Tomaszowa. Przeganiany, niechciany, niekochany. W końcu trafił do schroniska. Dotkliwie pogryziony przez inne psy, w okropnym stanie psychicznym… Hotelik zapewnił Moruskowi wszystko to, czego do tej pory nie miał w swoim życiu. Najważniejszymi wartościami są poczucie bezpieczeństwa i stabilizacja. Nie ma już lęku, że dziś nie uda się znaleźć ciepłego miejsca do snu lub czegokolwiek do zjedzenia. Równie ważny jest człowiek. Morusek wreszcie zaznał namiastki domu. Poznał ludzi, którzy o niego dbają i go rozpieszczają. Dzięki temu rozkwitł, zaufał, można pokusić się nawet o stwierdzenie, że odmłodniał.
Morus to cudowny, emocjonalny pies.
Jest spokojny, zrównoważony i nienachalny.
Pięknie spaceruje na smyczy.
Uwielbia Człowieka, wtula się w jego ramiona i cierpliwie czeka na choć chwilę uwagi.
Akceptuje dzieci.
Idealnie odnajdzie się w domu z podwórkiem.
Każdy pies zasługuje na dom, ale psy takie jak Morus, które nigdy nie miały domu, szczególnie…
Powoli, powoli rozglądamy się za tym jedynym Człowiekiem dla Moruska. Łapki w ruch i #UDOSTĘPNIAMY!
5 grudnia 2020r. Morusek pobiegł za tęczowy most… 🙁
Odpoczywaj, Przyjacielu…