“pacjent chory na raka jeszcze nie wie
że właśnie rozpoczął nową partię szachów
z panem bogiem
wynik jej zna tylko bóg…”
Paweł Grabowski
Łatka rozpoczęła swoją partię szachów z Panem Bogiem…
W którym momencie rozpoczęła się ta nierówna gra? W momencie oddania Łatki do schroniska? Czy wtedy kiedy lekarz schroniskowy źle zdiagnozował Łatkę mówiąc o otarciu czy narośli? Czy wtedy kiedy stwierdzono nowotwór złośliwy.
Dla nas walka o życie Łatki rozpoczęła się w momencie kiedy poprosiliśmy Państwa o pomoc w zdiagnozowaniu Łatki. Już teraz wiemy z czym walczymy, a walczymy z mastocytomią.
Byliśmy już w klinice w Łodzi, byliśmy w Legionowie w Legwecie, jutro będziemy na badaniach w Piotrkowie. 6 października mamy umówiony zabieg w Legwecie. Potrzebujemy około 1000 zł.
Tyle jest warte życie Łatki.
Nie pozwólmy by był szach i mat.
Spróbujmy wygrać tę partię, tę wielką rozgrywkę.
Spróbujmy wyleczyć Łatkę i znaleźć jest choćby DT.
Tak, żeby nie musiała przeżyć ziy w schronisku, na betonowej podłodze.
Czy 11-kg, schorowana Łatka przeżyje zimę? Nie wiemy. Ale walczymy. Walczymy do końca