To ogłoszenie jest już nieaktualne

ies znikąd.. Franio. Pies jakich wiele. Bury, mały kundelek, trochę kudłaty, bardzo grzeczny… Niby taki zwyczajny, niby taki niepozorny. Ale jego wzrok powala. Pewnie dzięki temu spojrzeniu udało się dostrzec Frania pośród tysięcy psów w Chrcynnem… Tak jak on nie patrzył nikt. Takiej mądrości, spokoju i smutku w psich oczach nie widziałam jeszcze nigdy. Franek mimo czarującego spojrzenia, trafił jednak do Chrcynna. Żadne schronisko nie jest rajem, ale to miejsce jest wyjątkowo złe. Mordownia, tak mówią. Psy cierpią, tak krzyczą. Masa psów, setki nieszczęśliwych historii, a nas urzekł jeden Franek. Ale wystarczy na niego spojrzeć, aby to zrozumieć… Franio ma około 12 latek, jest małym grubaskiem. Bardzo sympatycznym i spokojnym psiakiem. Jest przyjacielsko nastawiony do innych, do ludzi i do psów także. W sumie taki ideał… no ale jaką miał tam szansę na adopcję? Jak dostrzec takiego psa pośród kilku tysięcy? W boksie schroniskowym rozstawiany był po kątach przez zaradniejsze pieski. Ma już swoje lata. Nie chcemy aby spędził starość w taki sposób. Nie możemy pomóc wszystkim, nie zbawimy całego świata, ale możemy zbawić jeden świat, jednego psa. Chcemy zbawić świat Frania. W dniu 27 czerwca Franek został w ramach Funduszu Migotkowego, dzięki darczyńcom zmarłej Migotki, przewieziony do hoteliku Tymczasik pod Częstochową, gdzie spokojnie będzie czekał na dom.

Kontynuując korzystanie ze strony, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. więcej informacji

Ustawienia plików cookie na tej stronie internetowej są ustawione na "zezwalaj na pliki cookie", aby zapewnić Ci jak najlepsze wrażenia z przeglądania. Jeśli nadal używasz tej witryny bez zmiany ustawień plików cookie lub klikniesz "Akceptuj" poniżej, to wyrażasz na to zgodę.
Więcej informacji o cookies znajdziesz na stronie: wszystkoociasteczkach.pl
Klauzula obowiązku informacyjnego

Zamknij